Pewnego grudniowego „przedmikołajkowego” dnia dostałam ciekawy prezent. Z gatunku tych, które bardzo lubię – zestaw dziewiarski „Animal Crochet Set” firmy Crelando. Co prawda dość przechodni, bo to prezent „poprezentowy”, ale akurat tajemnicę ukrytą w pudełku to właśnie mnie udało się rozwikłać. Cóż zrobić gdy ma się pokręcone hobby, nawet rodzina już się przyzwyczaiła.

Co ów prezent skrywał i czy warto go zakupić, opowiem w tym artykule. Co znajdziemy w pudełku:

• instrukcję, która podpowiada jak wyszydełkować cztery różne zwierzątka: słonia, żyrafę, nosorożca lub foczki (strasznie pokręcona, nieczytelna i rzekłabym „silnie dla wtajemniczonych”, trochę odstaje od typowych „crochet pattern”)
• bambusowe szydełko 6 mm (tragiczne, zdecydowanie nie do tej nici, od razu wymieniłam na swoje)
• 200 gram granatowej grubej przędzy (około 200 metrów, wydajna, robiąc słonia dużo mi zostało)
• wypełnienie (80 gram, wydajne)
• przędza do wykonania oczu (gruba, jakaś taka niepraktyczna, nie wykorzystałam)

Lubię szydełkować i wciąż doskonalę tę technikę, dlatego z radością postanowiłam ten zestaw „rozpracować”. Nasz rodzinny wybór padł na SŁONIA. W „międzyczasach” zabrałam się więc do dziergania.

Pierwszy krok to wykonanie 4 nóżek słonika, łączymy je potem w tułów, środkiem zszywamy.

Kolejny element to głowa wraz z trąbą. Dorabiamy do niej uszy, wszystkie elementy zszywamy. Na końcu wrabiamy słonicy ogonek.

I tak oto powstawała Helena, krok po kroku, z kilometrów nici. Oczywiście podrasowałam wzór według swojej wizji dodając słonikowi kły oraz cyrkowe gadżety: zimowy pled z frędzlami oraz poduszkę i kwiatka przy uchu.

Helena zyskała magiczną moc spełniania życzeń, trafi do nowego domu, gdzie będzie dbać o szczęście domowników. Dodatki do słonia robiłam „z głowy”.

Czy warto kupić zestaw „Animal Crochet Set”? Niekoniecznie, instrukcja jest pokręcona, szydełko z zestawu źle dobrane do nici, wzory nie powalają oryginalnością. Lepiej kupić włóczkę i zestaw porządnych szydełek w sklepie, a inspiracji do dziergania poszukać w internecie. To kopalnia darmowych jak też płatnych tutoriali.

A jak Wam się podoba efekt końcowy słonika na szczęście? Może robiliście inne zwierzęta z tego zestawu, pochwalcie się.

Jeżeli spodobał Ci się mój artykuł, to będzie mi bardzo miło jeśli go udostępnisz, skomentujesz, albo klikniesz lubię to na Facebooku lub na Instagramie. Zajmie Ci to chwilę, ale dla mnie będzie niezwykle motywującym znakiem, że moja praca została doceniona :)