Zwierzoduchy Brandon Mull – recenzja I tomu serii Spirit Animals

Żyjemy na tej planecie w otoczeniu różnych stworzeń. Podobno niektórzy ludzie potrafią rozmawiać ze zwierzętami. Moim zdaniem tę umiejętność posiądzie każdy, kto będzie je szanował i potrafił otworzyć swoje serce na ich potrzeby.
Zastanawialiście się kiedyś nad tym, jakim zwierzęciem chcielibyście być, gdyby taka przemiana była oczywiście możliwa? Każdy gatunek ma swoje wyjątkowe cechy, które pozwalają mu przetrwać w tym świecie i czynią go wyjątkowym. A jakie zwierzę jest najbliższe Waszemu sercu, które wzbudza największy zachwyt i podziw?
Czy widzicie siebie jako silnego lwa, sprytnego lisa, małą wiewiórkę, drapieżną pumę, a może zauroczyło Was życie szopa pracza czy jeżozwierza? Chcę „zarazić” Was taką właśnie magiczną matamorfozą, podczas której przeżyjecie mnóstwo przygód wraz z bohaterami serii Spirit Animals i ich zwierzoduchami.
Czy lubicie powieści fantasy? Takie które przenoszą do świata marzeń, magii i niezwykłych przygód?
Puśćcie teraz wodze swej fantazji i przenieśmy się do Erdas, magicznej krainy, w której ludzie wytworzyli ze zwierzętami mistyczną więź. Niektórzy z nich są bowiem w stanie przywołać swego zwierzoducha z dowolnego gatunku, który będzie ich pomocnikiem, przyjacielem a ogólnie rzecz biorąc współtowarzyszem życia.
Bezpieczne wyzwolenie takiego zwierzęcego „chowańca” pobudza wypicie Nektaru Ninani. Ta degustacja traktowana jest jako uroczysta ceremonia, w świecie Erdas każde dziecko, które ukończy 11 rok życia, obligatoryjnie musi się jej poddać. Nektar pomaga zapanować nad przywołanym zwierzoduchem i okiełznać jego moc oraz zmysły, tak by tworząca się więź nie była niszcząca. Ale na Erdas zdarzają się też przypadki, że ktoś nie wypije nektaru, wówczas zwierzoduch ujawni się samoczynnie do około 13 roku życia. Niestety może on wtedy zaszkodzić, a nawet zabić swego „ludzkiego towarzysza”.
Tu należy podkreślić, że nie każdemu udaje się przywołać „zwierzęcego chowańca”, a Ci którzy dostępują tego zaszczytu są w pewien sposób prominentami wśród mieszkańców krain Erdas.
Poniżej przytaczam Wam mapę tej niezwykłej krainy, ludzie są tam mocno związani ze zwierzętami. Jak widzicie ów świat dzieli się na kilka części, jakby „kontynentów”, które nazwano: Nilo, Zhong, Eura, Arctica, Amaya, Stetriol.
Wielkie Bestie chronią Erdas od niepamiętnych czasów, jest ich piętnaście. Wśród nich znajduje się czworo poległych, są to:
- sokolica Essix (Przenikliwy wzrok, Zdolność rozpoznawania Kłamstwa)
- panda Jhi (Uzdrowicielka)
- lamparcica Uraza
- wilk Briggan (znany jako Przewodnik Stada, Księżycowy Biegacz, Tropiciel)
Pozostałe to:
- lew Cabaro
- ośmiornica Mulopa
- baran Arax (Zdolność Panowania nad Wiatrem i pogodą)
- łoś Tellun
- łabędzica Ninani
- orzeł Halawir
- słoń Dinesh
- dzik Rumfuss
- niedźwiedź polarny Suka
- małpa Kovo
- wąż Gerathon
„Wiele stuleci temu, podczas ostatniej wojny światowej, cztery narody Erdas stoczyły bitwę z Pożeraczem i jego armią Zdobywców. Po stronie Pożeracza stanęły dwie z wielkich Bestii: małpa Kovo oraz wąż Gerathon… Większa część Nilo oraz Zhong zostały podbite. Uchodźcy z tych krajów zbiegli do Eury i Amayi. Miasta zostały splądrowane. Wszędzie brakowało żywności. Ogłoszenie zwycięstwa Pożeracza było tylko kwestią czasu. My, Zielone Płaszcze, byliśmy wówczas jeszcze młodą organizacją, ale kiedy cztery Wielkie Bestie udzieliły nam wsparcia, pod nasz sztandar zaczęli napływać Naznaczeni… rozpoczęliśmy zmasowaną ofensywę i uderzyliśmy na Pożeracza. Cztery Wielkie Bestie oddały w tej walce życie, dlatego nazywamy je Czworgiem poległych. Jednak dzięki temu zginał Pożeracz, a Kovo i Gerathon zostali pojmani.”
I oto nadchodzi dzień gdy powracają przywołani przez zdumionych 11 – latków legendarni przedstawiciele zwierzęcych Poległych Bestii.
Pierwszy tom serii Animals Spirits pod tytułem „Zwierzoduchy”, wprowadza nas do fabuły 7 tomowej opowieści. Jak przystało na utwór z gatunku fantasy, tu również obserwujemy walkę dobra ze złem.
A teraz chyba najbardziej zaskakująca informacja, otóż wyobraźcie sobie, że każdy tom serii Spirit Animals to dzieło innego autora o międzynarodowej sławie. Cykl otwiera pisarz Brandon Mull, znany wszystkim z kultowej pięciotomowej sagi „Baśniobór”.
W pierwszym tomie zatem poznajemy głównych bohaterów oraz ich zwierzoduchy, które posiadają cząstkę duszy swoich właścicieli, a przy tym przekazują im swe własne moce.
Akcja powieści rozpoczyna się podczas ceremonii wypicia Nektaru Ninani w Trunswicku (kraina Eura wśród ziem Erdas). Poznajemy Conora, syna Fenraya. Zwykły chłopiec pochodzący z biednej rodziny pastuszków, jednak to jego wybrał na swego pana duch wielkiej Bestii, patrona Eury – Wilk Briggan.
„Oto zgromadziliśmy się tu dziś w obecności ludzi i zwierząt, by wziąć udział w najświętszym z rytuałów Erdas. Kiedy człek i zwierz jednością się stają, ich moc ulega pomnożeniu.”
„Conor przełknął łyk, napój był przewyborny! Smakował lepiej niż wszystko, czego dotąd próbował… Ziemia poczęła drżeć. Niebo pociemniało tak, jakby słońce przesłoniła nagle chmura. Potem półmrok rozdarł oślepiający błysk, przypominający piorun… Conor oślepiony błyskiem, mrugał, starając się odzyskać wzrok. Z wnętrza jego klatki piersiowej aż po palce rąk i nóg rozeszło się uczucie gorąca. Pomimo niezwykłości chwili poczuł nagle ogromną radość. Wtedy właśnie zobaczył wilka… Spojrzenie jego niebieskich oczu pozwalało domyślać się intelektu i zrozumienia, jakich nie powinno posiadać żadne zwierzę.”
Briggan to niebieskooki Wilk, jeden z 15 stworzeń zwanych Wielkimi Bestiami, które strzegą krain Erdas. Wiele lat temu ów Wilk wraz z 3 innymi Bestiami (pandą, lamparcicą oraz sokolicą) pomógł uwolnić lud Erdas spod inwazji Pożeracza, złego człowieka władającego mocami krokodyla.
Tuż po ceremonii Conora i przywołaniu Briggana poznajemy Tarika. Jest to jeden z przedstawicieli organizacji Zielonych Płaszczy, ciemnoskóry mężczyzna, który oferuje chłopcu pomoc i opiekę, a także ma do przekazania informacje o roli jaką chłopiec może spełnić dla bezpieczeństwa wszystkich ludzi zamieszkujących Erdas.
W kolejnym rozdziale dowiemy się kto „związał” ze swym życiem kolejną Poległą Bestię – lamparcicę Urazę. Powróciła ona po wielu latach, by ponownie stanąć do walki ze złem odradzającym się w krainie Erdas.
Urazę przywołuje Abeke, zwinna i sprytna czarnoskóra dziewczyna z ubogiej wioski w Nilo. W dniu swej ceremoni Abeke wymyka się z rodzinnego domu i wychodzi za palisadę wioski na otwartą sawannę, by upolować antylopę. Owocne łowy niestety nie zadowalają ojca dziewczynki – Pojalo.
” – Chciałam podarować osadzie piękny prezent z okazji moich imienin – wyjaśniła Abeke – Przyniosłam antylopę. Ojciec zamknął oczy i przez chwilę ciężko oddychał. – Spóźniłaś się i cała jesteś pokryta kurzem i krwią. Twoje zniknięcie wywołało wrzawę w całej wsi. Gdzie Twój rozum? Gdzie Twoja godność?”
Konserwatywny ojciec nie pozwala Abeke pokazać łupu, tak samo jak „wyrodna” siostra Soama. Niepocieszona dziewczyna rusza na ceremonię wypicia Nektaru Ninani z naprędce ulepionym dzbanem, boleśnie świadoma swej ambicjonalnej porażki.
Jednak jak już wspomniałam, wysiłki Abeke zostają nagrodzone. Zwierzoduch, który zespala się z ciałem i duszą dziewczynki jest potężną lamparcicą o imieniu Uraza. Nie jest to jednak zwykły drapieżnik, lecz legendarna Wielka Poległa Bestia, która powraca na ten ziemski padół w momencie zagrożenia bezpieczeństwa Erdas.
Abeke zyskuje potęgę Tancerki Deszczu i po wielu miesiącach suszy na wioskę Okaihee i jej uprawy spada upragniony deszcz.
„Dziewczyna starała się nadążyć za krokami ojca oraz zrozumieć, dlaczego wydawał się on niezadowolony. – Jesteś rozczarowany? – zaryzykowała pytanie. – Jestem zaskoczony… przecież przyzwałaś lamparta! I to nie byle jakiego: kocica przypomina naszą legendarną strażniczkę. Zawsze byłaś inna Abeke, co bywało i dobre i złe, ale ten wyczyn przebił wszystko. Czy Twoje zwierzę przyniesie Ci dobro czy zło? Co przyniesie innym? Nie wiem, co mam o tym myśleć.”
Niestety radość mieszkańców osady nie trwa długo, bowiem po dziewczynę przybywa Zerif, wysłannik zła odzwierciedlonego w książce m.in. pod postacią generała Gara, zwanego Pożeraczem.
„- Mam na imię Zerif – odparł żywo mężczyzn… Nieznajomy zdjął kaptur. Był w średnim wieku, jego skóra miała jasnobrązowy odcień, równo przycięta bródka zasłaniała jedynie podbródek.
– Przybyłem tu z daleka. Twoja córka dokonała niemożliwego, dokładnie tak, jak przepowiedziała to Yumaris Tajemnicza, jedna z najmądrzejszych kobiet na całej Erdas. To, co się tu dzisiaj stało zmieni losy świata. Jestem tu po to, aby pomóc… Jestem jedynym z Naznaczonych, lecz nie przywdziałem Zielonego Płaszcza…”
Zerif również ma przy sobie zwierzoducha – to szakal. Deklarując pomoc czarnoskórej dziewczynce z legendarnym zwierzęcym kompanem, przekonuje on ojca Abeke by dziewczyna udała się z nim na szkolenie i dla dobra osady opuściła wioskę.
Podczas podróży statkiem Zerif opuszcza Abeke i przekazuje ją pod opiekę 12 letniego chłopca o imieniu Shane. Jego zwierzoduchem jest zwinny rosomak Rennie. Jak się później okaże, Shane stanie się pierwszym przyjacielem czarnoskórej dziewczynki.
Trzecią dziedziczką mocy jednej z Poległych Bestii zostaje Meilin, obdarzoną niezwykłą urodą córka generała Thenga, jednego z pięciu najwyższych rangą dowódców armii Zhong. Mimo młodego wieku, dziewczynka bardzo dobrze radzi sobie w walce wręcz oraz posiada wiele innych niezwykłych umiejętności, które czynią z niej godnego przeciwnika w walce.
„Każdego roku dziewczyna przechodziła coraz bardziej zaawansowany trening. W tajemnicy stawała się z wolna synem, którego jej ojciec nigdy nie miał. Potrafiła walczyć nożem, kijem i włócznią, strzelać z łuku, kuszy i procy. Jej ulubioną dyscypliną była jednak walka bez broni. „
„Meilin miała nadzieję, że zwierzoduch dopełni i jeszcze wzmocni jej umiejętności bojowe… Wsparcie właściwego zwierzoducha sprawiało, że dobrzy żołnierze stawali się wielkimi wojownikami, wielcy wojownicy zaś przechodzili do legendy”.
Jednak ceremonia wypicia Nektaru Ninani w Jano Rion, tak hucznie zorganizowana, przybiera nagle bardzo niebezpieczny obrót. Otóż miasto dziewczynki zostaje zaatakowane a ona sama musi uciekać, by ratować swe życie.
Najpierw jednak dziewczynka przywołuje zwierzoducha w osobie samej legendarnej Jhi – srebrzystokiej pandy, która widnieje na Wielkiej Pieczęci Zhong.
„Panda była w zasadzie przeciwieństwem tygrysa, sprawiała wrażenie uroczej i głupiutkiej. Nie było w niej nic groźnego ani imponującego. Jakich niby mocy miałaby udzielić wojownikowi? Umiejętności jedzenia bambusa? …Meilin odnalazła wzrok ojca, w jego oczach ujrzała szok”
Harda dziewczyna była rozczarowana swoim zwierzoduchem, ale jak się później dowiecie, Meilin w końcu doceni atuty swego zwierzęcego, niepozornego „chowańca”.
Tak jak Tarik zaopiekował się Conorem, tutaj również wysłanniczka Zielonych Płaszczy Lenori przybyła by wskazać drogę Meilin i pomóc jej zrozumieć dlaczego jej przypadła rola opiekunki legendarnej strażniczki Erdas. Przepowiednia bowiem stała się faktem i kolejna z Poległych Wielkich Bestii powróciła na Erdas.
Czwartym wybrańcem, któremu przypadło w udziale stać się wielkim przewodnikiem i współtowarzyszem ostatniej Poległej Wielkiej Bestii, jest Rollan. Chłopak jest bezdomnym sierotą, który zmaga się z problemami dnia codziennego w amayańskiej Concorbie. By ratować życie chorego przyjaciela Ryjca, próbuje zdobyć leczniczą korę wierzby. Jednak plan przekonania aptekarza do podarowania leku kończy się niefortunną wpadką. Rollan trafia do więzienia.
” – Kiedy uciekłeś z sierocińca? – Miałem wtedy 9 lat. – Przyjąłeś Nektar? Pytanie było zaskakujące. – Nie. – Wiesz, co się może stać, jeśli nie wypijesz Nektaru? – Więź ze zwierzęciem może powstać w sposób naturalny – odparł Rollan. – Właśnie, zgodnie ze statusem naszego miasta nieprzyjęcie Nektaru w ciągu trzech miesięcy od skończenia 11 lat jest wykroczeniem… A wiesz, co może Ci się stać bez Naktaru? Więź oznacza ryzyko. Jedno od tego wariują, inni chorują, jeszcze inni padają martwi na miejscu.„
Jak zdołaliście już doczytać, wypicie Nektaru Ninani w niektórych rejonach wiązało się w wielką fetą. Ale Rollan był biednym sierotą, jemu przypadło w udziale odbycie tego tajemniczego obowiązku bez pompy i fajerwerków, ot w szarej brudnej celi dokonała się rzecz niewiarygodna. Oto niedoceniany chłopiec przyzywa potężną, legendarną Essix – sokolicę z Poległych Wielkich Bestii.
Wieść o tym szybko zwabia podstępnego Zerifa, który wykupuje chłopca z więzienia chcąc przeciągnąć go na swoją stronę. Na szczęście białozór ostrzega swego „pana” i obojgu udaje się uciec, dzięki pomocy Olvana, przywódcy Zielonych Płaszczy.
„Rollan rzucił okiem na olbrzymiego łosia, potem znów na mężczyznę. Nie to przecież nie mógł być… – Ten słynny Olvan? – zapytał szeptem.”
Conor, Meilin oraz Rollan wyruszają wraz ze swoimi opiekunami Tarikiem, Lenori oraz Olvanem i trafiają na szkolenie do fortecy Zielonych Płaszczy, nazywanej Wieżą Zachodu.
Tutaj, mimo początkowej nieufności, między trojgiem 11- latków zawiązuje się więź przyjaźni i wzajemnego zaufania. Młodzi wybrańcy próbują wzmocnić swą duchową bliskość z przywołanymi zwierzętami. Nie jest to jednak takie łatwe, jak im się wydawało. Przekonacie się czytając kolejne tomy, że te wzajemne relacje na płaszczyźnie człowiek-chowaniec będą jeszcze długo tworzone, bowiem do pełnego wzajemnego zaufania potrzeba czasu i wspólnych doświadczeń.
W tym czasie zmienia się także życie Abeke. Jednak ona trafiła w szpony „zła”. Wraz z Shanem, jej opiekunem i trenerem, odbywa szkolenie na wyspie gdzieś w Zatoce Amayańskiej. Razem z Urazą dziewczyna pieczołowicie ćwiczy nocne skradanie i tropienie zespalając się z naturą lamparcicy.
To właśnie podczas jednej z takich wycieczek Abeke jest świadkiem okrutnego obrzędu. Zamknięte w klatce zwierzęta po wypiciu pewnego napoju, zwanego Żółcią, przeistaczają się w silne i straszne potwory. Z opresji ratuje ją Shane i choć służy on tej złej stronie mocy, to jednak między dziewczyną a opiekunem wytwarza się nić przyjaźni i wzajemnej akceptacji.
Zło powróciło na Erdas, jego przywódcą jest uznany za zmarłego Pożeracz – Gar. Pragnie on zgromadzić wszystkie talizmany Wielkich Bestii, by zapanować nad światem i obudzić podłego węża Gerathona. Tylko gdzie ich szukać…
„Każda z wielkich Bestii strzeże jedynego w swoim rodzaju talizmanu, który ma wielką moc. Każda, poza Kovo, Gerathonem oraz Czworgiem Poległych. Ich talizmany zaginęły po wojnie. Niektórzy podejrzewają, że to Tellun poprosił Halawira o ich ukrycie.”
Każdy z talizmanów Wielkich Bestii może być używany również przez Naznaczonych. Pożeracz powrócił i chce wykorzystać tę moc przeciwko ludowi Erdas.
Dzięki snom oraz zdolnościom zwierzoducha Lenori – tęczowego ibisa Myriam, Conor ma wizję, która naprowadza Zielone Płaszcze na informację, kto może wskazać im drogę do pierwszego talizmanu, którego strzeże Wielka Bestia – potężny baran Arax.
„Nikt od lat nie natknął się na żadną z Wielkich Bestii. Arax jest pośród nich największym samotnikiem. Woli roztaczać swą władzę nad wiatrem i okolicą ze szczytów gór, czyli stamtąd, skąd najbliżej do najwyższych miejsc na świecie. Nie możemy go szukać, polegając na wróżbach ani szczęściu. Dzikie okolice Amayi są nieujarzmione. Bez przewodnika moglibyśmy go tropić latami i nigdy nie zbliżyć się do niego ani o krok.”
W swym widzeniu Conor ogląda jak kudłaty niedźwiedź oraz szop prowadzą go po rozległej prerii aż do pasma gór o imponujących rozmiarach. Na krawędzi odległej grani chłopak dostrzega sylwetkę wielkiego barana, okoloną złotymi promieniami słońca.
Mimo iż Conor nie potrafi zinterpretować znaczenia swej wizji, jednak Lenori jest zachwycona i doskonale rozszyfrowuje wskazówkę, która ma ich doprowadzić do Araxa.
Idąc tropem Araxa, Conor, Meilin, Rollan oraz Tarik znaleźli się w Mieście Głazów (Sanabajari) na amayańskim dalekim zachodzie. To właśnie w tej lokalizacji mieli znaleźć „niedźwiedzia i szopa” z wizji Conora.
” – Jeśli tylko Lenori i Olvan dobrze zinterpretowali wizję – odparł Tarik – Barlow i Monte należeli niegdyś do Zielonych Płaszczy z Wieży Zachodu. Obaj złamali jednak śluby aby zostać odkrywcami… Towarzyszem Barlowa jest niedźwiedź, a Montego szop (Scrubber)… Z ostatnich doniesień wynika, że Barlow i Monte założyli faktorię handlową w mieście Głazów.”
Niechętni początkowo odkrywcy, przystali ostatecznie na propozycję współpracy wysłanników Zielonych Płaszczy i ruszyli wspólnie na poszukiwanie Wielkiego Araxa.
Ale czy uda im się odnaleźć Wielkiego Arraxa i jego Granitowy Talizman Barana? Jakie przeszkody będą musieli pokonać strudzeni poszukiwacze? Kim jest Derawat i jego ludzie? Czy bohaterom uda się ominąć terytorium amayańskiego plemienia Kruków? Z kim stoczy walkę Meilin i jak ona się dla niej skończy? W jakiej sytuacji grupa Zielonych Płaszczy spotka Abeke? Kto zginie podczas walki o talizman? Jakie nowe sny będą nawiedzać Conora?
Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w książce „Zwierzoduchy” Brandona Mull. Gwarantuję Wam, że nie będziecie się nudzić. Opowieść niesie ogromną dawkę adrenaliny, wzbudza mnóstwo emocji i uwaga – nie jest przewidywalna, co się bardzo chwali.
Tytuł oryginału: Wild born
Cykl: Spirit Animals tom 1
Oprawa: twarda
Gatunek: fantasy
Data wydania: 30 kwietnia 2014
ISBN: 9788328006942
Liczba stron: 254
Kategoria: literatura dziecięca
Język: polski (przekład Michał Kubiak)
Polski Wydawca: Wilga (grupa wydawnicza Foksal)
Piękna, dopracowana okładka również zasługuje na pochwałę, spoglądają z niej Cztery Wielkie Bestie oraz główni bohaterowie powieści. W tle widzimy nieprzeniknione, majestatyczne krajobrazy amayańskich łańcuchów górskich. Tytuł wytłoczono złotymi literami z deseniem cętek, które świetnie nawiązują do prawdziwej zwierzęcej skóry.
Jeżeli chcecie podarować swemu dziecku wyjątkowy prezent – klucz do magicznej krainy wyobraźni, to polecam Wam serię Spirit Animals od wydawnictwa Wilga (grupa wydawnicza Foksal).
Nie ja pierwsza zachwycam się wspaniałą fabułą wykreowaną przez pisarzy międzynarodowej sławy. „Najznamienitsze pióra” wymyśliły Erdas i przygody jakie spotykają ich mieszkańców. Jeżeli chcecie zachęcić dzieci oraz młodzież do czytania, to warto podsuwać im takie wciągające, pełne emocji i niezwykłych przygód książki.
A może zastanawiacie się już, jaki prezent sprawić dziecku na Mikołaja albo pod choinkę? Ta seria będzie naprawdę świetnym podarunkiem, który dostarczy więcej radości i emocji niż niejedna zabawka. Historia czworga śmiałków z Erdas to po prostu „tort literacki”, który każde dziecko łakomie skonsumuje, a jego „smak” zapamięta na długo.
Mam nadzieję, że zaciekawiłam Was wprowadzając do świata Dzikich Bestii, zwierzoduchów, niezwykłej magi i przygód.
Fani cyklu na pewno będą zadowoleni, bo właśnie kilka dni temu na rynku pojawił się szósty już tom serii, wydany w polskim tłumaczeniu przez wydawnictwo Wilga, możecie go kupić TUTAJ.
Autorem szóstego tomu Spirit Animals pod tytułem „Wzlot i upadek” jest Eliot Schrefer. Autorem tłumaczenia niezmiennie pozostaje Michał Kubiak.
W jakiej kolejności należy czytać serię:
CYKL SPIRIT ANIMALS
Tom I „Zwierzoduchy” Brandon Mull (przeczytaj RECENZJĘ)
Tom II „Polowanie” Maggie Stiefvater
Tom III „Więzy krwi” Sean Williams, Garth Nix
Tom IV „Ogień i lód” Shannon Hale
Tom V „Naprzeciw falom” Tui T. Sutherland
Tom VI „Wzlot i upadek” Eliot Schrefer (przeczytaj RECENZJĘ)
Tom VII „Wszechdrzewo” Marie Lu (przeczytaj RECENZJĘ)
CYKL SPIRIT ANIMALS UPADŁE BESTIE
Tom I „Nieśmiertelni strażnicy” Eliot Schrefer (przeczytaj RECENZJĘ)
Tom II „Spalona ziemia” Victoria Schwab
Jeżeli spodobał Ci się mój artykuł, to będzie mi bardzo miło jeśli go udostępnisz, skomentujesz, albo klikniesz lubię to na Facebooku. Zajmie Ci to chwilę, ale dla mnie będzie niezwykle motywującym znakiem, że moja praca została doceniona :)