Swojska kiełbasa – przygotowanie i wędzenie

Smak kupowanej w sklepie kiełbasy nie umywa się nawet w połowie do tego, który otrzymamy przygotowując taką wędlinę samodzielnie, domowym sposobem. Cała procedura robienia swojskiej kiełbasy jest samą w sobie sztuką, która zachwyca nie tylko gotowym produktem, ale też etapami jego tworzenia.
Pomyślcie tylko, ile bodźców zaznają nasze zmysły. Poczynając od aromatów towarzyszących wędzeniu kiełbasy, poprzez złociste kolory wędzonek zachwycających nasze oczy, aż po oryginalny i nieprzeciętny smak świeżo uwędzonej wędliny. Tak, my ludzie jesteśmy mięsożercami i lubimy jego smak.
Z artykułu dowiesz się:
– jakich składników oraz w jakiej ilości będziesz potrzebował do przygotowania swojskiej kiełbasy,
– gdzie kupić jelita wieprzowe, na co zwrócić uwagę przy ich zakupie oraz jak je później właściwie przygotować,
– poznasz kolejne etapy przygotowywania kiełbasy,
– podpowiemy też, jak prawidłowo uwędzić kiełbasę.
Przepis krok po kroku
Podaję proporcje, których się zazwyczaj trzymam, jeżeli ktoś będzie przygotowywał mniejsze ilości – wystarczy sobie odpowiednio przeliczyć. U mnie w domu wyrabianie swojskich wędlin to tradycja, którą kontynuują następne pokolenia.
– przygotowujemy mięso wieprzowe z szynki przedniej w ilości 25 kg, ja przeważnie mam dobrej jakości mięso z własnej, małej hodowli. Polecam kupić mięso od gospodarza, przynajmniej zyskamy pewność, że zwierzę jadło ekologiczne pasze i produkty a nie jakieś chemiczne „wypełniacze”,
– aby kiełbasa nie była tłusta i miała lepszy smak dodaję mięso drobiowe 15 kg chude (ja kupuję zwykle w sprawdzonej hurtowni mięsnej bryłę czystego, chudego mięsa z indyka, już przemielonego jak widać na poniższych zdjęciach) – wtedy wychodzi kiełbasa wieprzowo-drobiowa, nie jest tłusta i smakuje wybornie,
– można alternatywnie zamiast mięsa drobiowego dodać mięso wołowe, jak kto woli, ja dodaję zwykle od 6 do 15 kg gdy robię kiełbasę z mięsem wołowym – wtedy otrzymamy kiełbasę wieprzowo – wołową,
– ponadto będą nam potrzebne rozgotowane skórki ze świni i podgardle, ochłodzone tworzą jakby galaretkę, trzeba je zmielić na gęstej siatce, dzięki temu kiełbasa będzie się lepiej „trzymać”, mięso podczas napychania w jelita nie będzie się rozsypywać, a w gotowej kiełbasie będzie można poczuć wyraźnie subtelny „podsmak” takiej galaretki,
– do kiełbasy dodamy też bardzo aromatyczny i zdrowy czosnek, czubatą szklankę, tj. około 20 dkg (na zdjęciach poniżej pokazuję ile ja dodaję),
– pieprz -ja biorę pięć torebek (po 20 gram każda) pieprzu ziarnistego i mielę go tuż przed dodaniem, i choć wydaje się to mało istotne to jednak jest różnica w smaku i zapachu gdy pieprz jest świeżo zmielony – 4 łyżki stołowe (100 gram) – jak widać w poniższej galerii,
– jelita wieprzowe (około 50 metrów trzeba wykorzystać przy podanej recepturze „farszu”), ja kupuję je w zaufanym sklepiku, gdzie zawsze dostaję dobrej jakości jelita, to ważne, bo jeżeli będą źle oczyszczone i poprzerywane to napychanie ich mięsem będzie katorgą, będą się rwać i psuć końcowy efekt. Gdy ktoś hoduje własną trzodę, można pozyskać jelita z własnej świni, „oszlamować” je (tj. oczyścić) i jak najbardziej się nadadzą.
Mięso wieprzowe należy pokroić w paseczki posolić (lekko przyprószyć) i dodać peklosól (około dwóch łyżek stołowych do całości). Potem mielimy mięso na grubej siatce, wraz z czosnkiem.
Gotowy farsz to zmieszanie wszystkich składników, czyli: zmielonego mięsa wieprzowego, zmielonego czosnku, pieprzu, zmielonego mięsa drobiowego (lub wołowego), zmielonych skórek i podgardla itd.
UWAGA! WAŻNA SPRAWA! Jeżeli mamy jelita ze sklepu to są one zakonserwowane w soli, dlatego trzeba je namoczyć w zimnej wodzie przynajmniej dzień przed wyrabianiem kiełbasy. To bardzo ważne, ponieważ muszą one „uwodnić się” i „rozluźnić”. Ułatwi nam to nakładanie ich na rurkę do kiełbasy przy maszynce oraz zapewni ich dobrą elastyczność.
Tuż przed napychaniem farszu należy jelita rozcinać do pożądanej długości, około 45-70 cm. Potem należy wlać w nie wodę. Ja nakładam rozcięte jelito na kran i wlewam wodę delikatnie, potem pozostawiam je na jakiś czas (około 20 minut) na tacy (z wodą w środku) aby się ładnie rozciągnęło. Dzięki temu jelito staje się elastyczne i nie pęka. Łatwiej mi jest nakładać je na „ucho do robienia kiełbasy” w maszynce.
Gdy mamy gotowy farsz oraz przygotowane jelita wówczas sięgamy po ręczną maszynkę do mięsa. Najlepiej nią napychać jelita, bo można na spokojnie regulować tempo podawania farszu, dzięki czemu jelita nie będą się rwać. Ale to już jak kto woli. Na zdjęciach poniżej pokazuję jak nakładać jelito na rurkę od maszynki.
Zaczynając napychać jelito farszem, przytrzymuje jego koniec palcem (nie wiążę żądnymi nićmi), potem w miarę napychania kiełbaskę układam w koło, aby dobrze było ją potem założyć na kij wędzarniczy.
Cóż, filozofii w tym nie ma, trzeba włożyć w to trochę serca, bo pracy jest sporo, ale smak i zapach gotowych wędlin wynagradzają wszelkie trudy.
JAK UWĘDZIĆ
Ja zawsze rozpalam w wędzarni około 3 godzin wcześniej, aby złapała ona odpowiednią temperaturę przed włożeniem kijów z kiełbasą. Na zdjęciach pokazuję jak rozkładam kiełbaskę na kijach.
Wędzarnię mamy „zero waste”, wyspawaną samodzielnie. Nie jest zbyt ładna ale bardzo funkcjonalna.
Pewnie zapytacie, jak długo trzeba wędzić. Cóż, nie mam ustalonego czasu, zwykle siedzę aż się uwędzi, czasami są to 2 godziny, czasami 4. To kwestia drzewa, wiatru, warunków atmosferycznych.
Jak sprawdzić, czy kiełbaska jest już uwędzona i gotowa? Oprócz tego, że ładnie się zarumieni, ma złoty kolor – musi jeszcze „skwierczeć i szumieć”. Znaczy to ni mniej, ni więcej, że ściskając ją dwoma palcami ma „zaszumieć” jak gnieciony papier. Wtedy wiem na pewno, że kiełbaska się uwędziła i nie jest surowa w środku. No tak, sposoby jak z Harrego Pottera.
Spróbujcie sami zrobić domowe wędliny. Warto, smak naprawdę wykwintny.
Jeżeli spodobał Ci się mój artykuł, to będzie mi bardzo miło jeśli go udostępnisz, skomentujesz, albo klikniesz lubię to na Facebooku lub na Instagramie. Zajmie Ci to chwilę, ale dla mnie będzie niezwykle motywującym znakiem, że moja praca została doceniona :)