Matylda i tajemnica Straży

„Matylda i tajemnica Straży” to nowa seria jednej z naszych ulubionych autorek literatury dziecięcej – Anny Włodarkiewicz. Znacie jej książki? Są naprawdę godne uwagi. Jeżeli wahacie się, to koniecznie odszukajcie w księgarniach internetowych takie perełki jak „Gaja z gajówki” (już są 4 tomy – marzec 2025r.) czy „Misiu wróć” albo „Elf z choinki”.
Ta autorka tworzy mądre, porywające i wartościowe książki dla dzieci, napisane przystępnym językiem i okraszone przyjemną dawką humoru i ciepła. Ja kupuję je w ciemno bo przekonałam się już, że autorka bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę w swojej twórczości. Każda kolejna nowość trzyma wysoki poziom i zapewnia moim dzieciom prawdziwą ucztę czytelniczą. Ponadto autorka dobiera świetnych ilustratorów, dzięki czemu całość tworzy zawsze „smakowity kąsek” nie tylko dla małych fanów dziecięcej literatury ale też dla ich rodziców, najpierw podczas zakupu a potem przy wspólnym zagłębianiu się w lekturę.
Moje dzieci uwielbiają opowieści pani Włodarkiewicz. Dziś przybliżę Wam jedną z jej nowości. Nie jest to zwykła opowieść o zamkach i rycerzach. Strony książki aż kipią od przygód i tajemnic. Będziecie je poznawać z zapartym tchem!
Czy zastanawialiście się kiedyś jakie życie wiodą księżniczki? Zapewne wydaje Wam się, że poukładane, spokojne i wystawne. No nie zawsze… Dziś chcę zapoznać Was z Matyldą, księżniczką, która nie do końca wpisuje się w nasze „stereotypowe ramy myślenia”, za to jest tak urocza, bystra i zadziorna, że „kupuje” czytelnika już po pierwszym rozdziale.
Matylda mieszka w pięknym zamku z czterema wieżami, otoczonym górami, gęstym, mrocznym i przepastnym lasem oraz licznymi wioskami. Ma ona czwórkę wspaniałego rodzeństwa: 3 braci i malutką siostrę. Król Magnus i królowa Mirta dbają o edukację swoich dzieci, zwłaszcza 9 letniej Matyldy, toteż pieczę nad jej rozwojem intelektualnym powierzyli pannie Tabacie. Ta nieco surowa guwernantka zapewne nie kupi od razu Waszego serca, ale odegra w tej historii bardzo ważną rolę.
Matylda na co dzień uczy się i zdobywa nowe umiejętności, jednak zapał do wiedzy nie zawsze idzie u niej w parze z porywczą duszą, która pragnie przeżywać wciąż nowe przygody i odkrywać niezliczone tajemnice. Anna Włodarkiewicz tka misterną sieć tajemnic, umieszczając swoją bohaterkę w świecie, gdzie echa przeszłości nieustannie wdzierają się w teraźniejszość.
Matylda, pełna zapału młoda dziewczyna, odkrywa z czasem, że zamek w którym mieszka kryje mnóstwo tajemnic i zapomnianych przedmiotów, a przede wszystkim skrywa dziwne tajemnice strzeżone przez jej rodzinę i otoczenie, które nie ujrzały światła dziennego od pokoleń. Niewinna ciekawość z czasem przeradza się w pełną napięcia przygodę, w której Matylda będzie musiała się zmierzyć z zagadkami przeszłości i niepokojącymi zjawiskami.
Księżniczka Matylda jest bardzo ciekawą postacią, wiele dzieci zapragnie się z nią utożsamiać. Dziewczynka jest bystra, inteligentna, ma w sobie wiele empatii i determinacji, zaś jej marzenia mają taki rozmach, na jaki stać tylko najodważniejszych. Determinacja Matyldy w odkrywaniu prawdy jest godna pozazdroszczenia. Myślę, że wielu młodym czytelnikom zabije mocniej serce podczas lektury. Któż z Was nie chciałby mieć w sobie tyle odwagi! Fabuła książki ma głębię, podoba mi się budowanie napięcia bo każdy rozdział niesie ze sobą dużą dawkę emocji, które będziemy przeżywać wspólnie podczas „pożerania” kolejnych stron powieści. Ciężko się oderwać od tej książki!
Wydaje nam się, że rodząc się mamy czystą kartę. Poniekąd jest to słuszna teoria, jednak karty naszej małej księgi są już po trosze zapisane, bowiem przychodząc na świat w danym miejscu, w danej rodzinie, przejmujemy od niej dziedzictwo przeszłości. Echa pokoleń zawsze będą w nas żyć i wpływać na nasze dalsze losy. W tej książce młodzi czytelnicy poznają jak wielka jest siła pamięci, dowiedzą się jak przeszłość kształtuje teraźniejszość. Autorka podsuwa nam myśl, że pamiątki rodzinne i księgi mogą być wspaniałymi strażnikami, warto zapoznawać z nimi przyszłe pokolenia by wiedziały jak wygląda świat wokół nich. Warto znać swoją historię, bo często lubi się ona powtarzać. Jednak świadome pokolenie będzie czuwać by „czasy niepokoju” nie powróciły. To świetna metafora również dla dorosłego czytelnika. Znajomość historii jest istotna, aby nie powtórzyć błędów przeszłości i świadomie kształtować teraźniejszość i przyszłość.
Dziecięca ciekawość i fascynacja starymi przedmiotami, księgami czy rycinami może inspirować. Być może właśnie tak powstała postać Matyldy. Myślę, że każdy autor książek dla dzieci „buduje” swoje powieści bazując na przeżyciach i fascynacjach swojego wewnętrznego dziecka.
Książka ma dość znaczną objętość, czeka Was 208 stron budujących napięcie interakcji bohaterów, gęsto okraszonych świetnym humorem. Nie tylko Matylda jest tu bardzo wyrazistą postacią, inni bohaterowie również zostali nam ukazani bardzo interesująco. Szybko zaskarbiają oni sobie naszą uwagę i sympatię.
Powieść zafunduje nam masę emocjonujących przygód m.in. zakradniemy się z Matyldą do komnaty jej ojca czyli do Królewskiego Gabinetu, jak również przebrniemy przez szereg kombinacji aby podkraść klucznikowi pęk kluczy, dzięki któremu będziemy mogli zajrzeć do tajemniczych drzwi za kotarą. A tajemnica zza drzwi rozjaśni wiele wątków w naszej powieści. To tylko wierzchołek przygód jakie czekają Matyldę i jej braci. Mogę Wam zdradzić również, że warto wierzyć w dobre zaklęcia bo nie wiemy kiedy będziemy ich potrzebować, musicie też wiedzieć że należy strzec się zła bo czai się obok nas w różnej postaci… Uwierzcie mi, że udzielą Wam się wszystkie emocje jakie odczuwała Matylda i jej bracia podczas rozszyfrowywania historii „Straży”. A naszą wyobraźnię będą podkręcać cudowne ilustracje Magdaleny Babińskiej.
Autorka z dość znaczną precyzją oddaje klimat dworskiego życia, bardzo szybko dzieci mogą przenieść swoją wyobraźnię do zamkowych komnat. Intrygującym elementem książki jest motyw tytułowej „Straży”. W powieści osadzony on jest w konkretnym kontekście, ale wiele kultur wierzy iż duchy przodków mają pieczę nad ich życiem i strzegą rodzinnych tajemnic. Jeżeli zatem chcecie zatopić się w bardzo dobrej lekturze i przeżyć naprawdę emocjonującą przygodę zachęcam Wam do sięgnięcia po tę lekturę. Nam się bardzo podobało! Kunsztowne dialogi, warta fabuła, ciekawi bohaterowie, dużo tu się dzieje. Nie pożałujecie zakupu!
Dzięki akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN mogliśmy przeczytać pierwszy tom przygód królewny Matyldy. Dziękujemy i serdecznie polecamy, Wy również zakosztujcie też przygody! My z radością sięgniemy po kolejny tom przygód Matyldy.