Maski dla dzieci do nauki i na karnawał
Już niedługo święta Bożego Narodzenia, a zaraz po nich Nowy Rok i Sylwester. Karnawał to czas relaksu i radości a przy tym okres wielu balów i przyjęć. To dni wspaniałej zabawy i odskoczni od codzienności. Podczas takich imprez nie może zabraknąć bajkowych postaci, kolorowych masek i wymyślnych przebrań.
Dziś moja inspiracja dla Was, jak zafundować dzieciakom wyjątkowe przebrania dzięki realistycznym maskom zwierząt. My kupiliśmy kilka takich ładnych masek, które świetnie sprawdzą się nie tylko podczas karnawału, ale np. na balach przedszkolaka, na Haloween czy po prostu podczas domowych zabaw (np. teatrzyk).
Już wcześniej miałam dwie maski przestrzenne z tej firmy: lisa i rysia (możecie o nich poczytać TUTAJ). Tym razem spodobały mi się takie zwykłe płaskie maski, mamy zatem: wilka, puszczyka, sarnę i pasikonika, albo jak mówi mój mąż – modliszkę. Jak zwał, tak zwał, jedno jest pewno – są śliczne!
Łatwo je założyć doczepiając cienką gumeczkę, otworki na oczy są już wycięte. Na zdjęciach możecie dokładnie obejrzeć jak piękne wzory zastosowano do stworzenia tych przebrań. Specjalnie zrobiłam zdjęcia w plenerze, żebyście zobaczyli jak realistycznie i pięknie się prezentują takie gotowe zwierzęce „kamuflaże”.
Puszczyk jest śliczny! Maska jest dosyć spora, zakrywa całą twarz u osoby dorosłej.
Serial Przystanek Bieszczady tak mnie zafascynował, że musiałam też zamówić maskę wilka. Tym bardziej, że mamy już takie magnesy (czytaj o nich TUTAJ), więc z takim kompletem edukacyjnym możemy śmiało bawić się w czerwonego kapturka z moją córcią, zarówno „magnesowego” jak i takiego „teatrzykowego”. Oczywiście złym wilkiem będzie tata.
Polecam Wam piosenkę SDM „Topielica”, którą uwielbiam. Nie wiem czemu, ale ta maska właśnie mi się z nią kojarzy.
„Przyszłaś znikąd, jak gdyby nad ziemią
woda Sanu przyjęła twą twarz.
Twoje włosy rozplatał i splatał
wiatr Bieszczadów, co pełni tu straż.
Twoje oczy spojrzały z dna rzeki,
wilk kły schował i u stóp mych legł…”
Kolejną piosenka wpisująca się w klimat to Roman Roczeń i jego „Ballada o wilku”. Koniecznie posłuchajcie, cudowna.
Maskę lisa kupiłam już wcześniej. To maska przestrzenna, więc niektóre elementy trzeba było wyciąć samodzielnie i skleić, by uzyskać efekt 3d.
Jeżeli nie macie jeszcze pomysłu jak przebrać malucha na karnawał albo bal w przedszkolu to polecam Wam takie maski. To „lwia część” przebrania, bo wystarczy dołożyć jeszcze pasujące kolorystycznie ubranie, jakiś ogonek, kudłatą kamizelkę i ciekawy strój gotowy.
A teraz uwaga! Pluton, maski włóż! Tadaaaam :)
Zapraszam Was do lektury innych moich recenzji ciekawych, edukacyjnych materiałów dla dzieci promujących naturę: kliknij TUTAJ (gra Memo Ptaki) albo TUTAJ (pomoce szkolne) albo TUTAJ (magnesy) i TUTAJ (leśne kształty wiedzy).
Jeżeli spodobał Ci się mój artykuł, to będzie mi bardzo miło jeśli go udostępnisz, skomentujesz, albo klikniesz lubię to na Facebooku. Zajmie Ci to chwilę, ale dla mnie będzie niezwykle motywującym znakiem, że moja praca została doceniona :)