Domek Muminków – diy
Gdy moje szkraby podrosły na tyle by zrozumieć twórczość Tove Jansson, z radością podsunęłam im jej książki. Do naszego domu zawitały Muminki, moi ukochani bohaterowie bajek z dzieciństwa. Bo jak tu nie kochać tych cudownych trolli i ich bajkowego, różnorodnego świata.
Tak oto zrodził się we mnie pomysł, by przenieść kawałek tej magicznej krainy Muminków do rzeczywistości. Zbudowany od A do Z z ekologicznych odpadków – nasz domek Muminków. Radości przy jego tworzeniu było co nie miara. Ja stałam się architektem i budowniczym a moja starsza latorośl malarzem.
Wystarczą tylko chęci, by stworzyć ciekawą zabawkę, pobudzającą wyobraźnię i sprawiającą wiele radości.
Wykorzystaliśmy:
- tekturowe tuby
- drewniane patyczki po lodach, drewniane kliny rozporowe,
- klej na gorąco + pistolet do kleju,
- farby akrylowe, pędzle,
- grube tekturki,
- papier techniczny kolorowy,
- folie piankowe A4,
- nożyk chirurgiczny do cięcia patyczków,
- kawałki brązowej włóczki,
- zapałki,
- łyżki drewniane,
- ścinki filcu.
Tekturową tubę okleiłam patyczkami po lodach. Jeden z domków przeznaczyliśmy z córką na konkurs do przedszkola. Ten od A do Z malowała córcia. Drugi, ten domowy, malowaliśmy wspólnie.
Wycięłam w tubie otwór na drzwi, jeden z domków ma ruchome, filcowe drzwi.
Dachy powstały na bazie skręconej w stożek tekturki. Okleiłam ją patyczkami po lodach. W jednym domku zrobiłyśmy okrągłe dachówki, w drugim bardziej prostokątne.
Okno dachowe również powstało na tej samej zasadzie. Drewniane kliny rozporowe posłużyły jako ścianki okienka, daszek zrobiony z tekturki i patyczków.
Kolejnym wyzwaniem była weranda. Tutaj przydały się bardzo grube tekturki. Okleiłyśmy je patyczkami tak by osiągnąć efekt drewnianej podłogi i daszku. Okrągłe patyczki po lodach oraz wykałaczki pomogły nam zaaranżować wnętrze werandy – stworzyły szczebelki i słupy podporowe.
Nad drugim wejściem do domku również umieściłyśmy małe daszki – okapy.
Końcowym etapem było stworzenie drabinki po której Muminek wchodził do swojego pokoju na poddaszu. Jedna drabinka powstała z pociętych patyczków po lodach. Druga z zapałek i włóczki.
Całość oczywiście była malowana warstwa po warstwie, potem cieniowana.
Oba domki się otwierają, w środku możemy schować figurki i skarby z opowieści Tove Jansson.
Całość dopełniły kukiełki z drewnianych łyżek, na których namalowałam postacie Muminków i ich przyjaciół: Małej Mi, Włóczykija a nawet nieznośnego Bobka.
Jeżeli spodobał Ci się mój artykuł, to będzie mi bardzo miło jeśli go udostępnisz, skomentujesz, albo klikniesz lubię to na Facebooku lub na Instagramie. Zajmie Ci to chwilę, ale dla mnie będzie niezwykle motywującym znakiem, że moja praca została doceniona :)
2 thoughts on “Domek Muminków – diy”