Czarna wdowa Margaret Stohl Marvel – recenzja
Pseudonim Czarna Wdowa, czyli Natalia „Natasha” Alianovna Romanova to znana fikcyjna postać z komiksów Marvela. Po raz pierwszy jej przygody ukazały się w zeszycie Tales of Suspense vol. 1 /52 w kwietniu 1964 roku. Początkowo uchodziła za arcyłotra wypełniając zadania organizacji Czerwona Komnata, później stała się super bohaterką, którą pokochali fani komiksów.
Po ucieczce do USA, stała się agentem T.A.R.C.Z.Y. (S.H.I.E.L.D.), fikcyjnej agencji szpiegowskiej, i członkiem zespołu superbohaterów Avengers. Często przedstawia się ją jako femme fatale.
Sławna bohaterka komiksów i ekranizacji filmowych trafia teraz na łamy książki autorstwa Margaret Stohl. To gratka dla fanów tej postaci, bo fabuła rzeczowo wyjaśnia jak kształtował się życiorys Natashy i dlaczego stała się ona tym, kim jest teraz.
Dzieło jest naprawdę godne uwagi, wciąga już od pierwszego rozdziału, fabuła perfekcyjnie buduje napięcie i dozuje nam emocjonujące tajemnice kartka za kartką. Zapraszam na recenzję tej długo oczekiwanej w Polsce „lektury” fanów sci-fiction.
Okładka idealnie oddaje przedsmak fabuły książki. Tajemnicza kobieta z której pozy od razu można wywnioskować, iż lubi życie w cieniu i jest nieufna. Czarno – czerwone barwy perfekcyjnie odzwierciedlają świat głównej bohaterki, mroczny, chaotyczny, zagmatwany, pełen bólu, cierpienia i strat. Pajęcza sieć w tle, według mnie metafora „lepkiej sieci kłamstw i matactw” które spowijają bohaterów.
Wydarzenia ukazane w powieści autorka podzieliła na trzy akty. Każdy z nich eksponuje ważną część z całej ukazanej historii. Jako swego rodzaju zapowiedź aktu autorka dodała sprytne cytaty swej fikcyjnej postaci – Natashy Romanoff.
- Akt Pierwszy – „Miłość jest dla dzieci”
- Akt Drugi – „Prawdziwą tożsamość najlepiej zakopać pod kilkoma warstwami fałszywej”
- Akt Trzeci – „Nic nie trwa wiecznie”
Natasha Romanow to silna, zdolna, bardzo dobrze wyszkolona, zahartowana i niebezpieczna kobieta. Życie jej nie rozpieszczało, była małą dziewczynką gdy straciła rodziców i trafiła do Czerwonej Komnaty pod skrzydła okrutnego Ivana Somodorova vel Ivana Dziwnego. To on stał się dla niej namiastką „piekła na ziemi”, przez swą bezwzględność uczynił z niej wyszkolonego agenta, wypaczając jednocześnie wszelkie przejawy empatii i emocjonalności.
Natasha dorastała w atmosferze ułudy i gdy już wydawało jej się, że panuje nad swoim losem oraz ma świadomość swej tożsamości, odkrywa nagle nowe fakty, które zaskoczą zarówno ją jak i czytelników.
Akcja książki rozpoczyna się w momencie, gdy Natasha wypełnia zlecenie zlikwidowania swojego pierwszego „nauczyciela” – Ivana Somodorova. Trafiamy więc do Odessy na Ukrainie, wprost na przemysłowe wybrzeże Morza Czarnego. To właśnie tutaj znajduje się okryty tajemnicą magazyn stoczniowy, siedziba Ivana Dziwnego i lęgowisko jego brudnych interesów.
Będąca na usługach amerykanów Natasha, przypomina sobie jak bardzo nienawidzi tego miejsca, które wzbudza w niej same złe wspomnienia.
„Nauczę Cię czegoś więcej niż tylko zabijania – powiedział kiedyś Ivan – Zamienię Cię w moją autorską broń. Staniesz się bezdusznym automatem podobnym do kałasznikowa, tylko dwa razy bardziej śmiercionośnym.”
To właśnie podczas tej akcji poznaje Avę, małą rudowłosą dziewczynkę, która stała się ofiarą eksperymentów Ivana. Szalony i bezwzględny zabójca podłączył dziecko do tajemniczej aparatury na której widniał napis „O.P.U.S” i symbol rosyjskiej armii. I choć Natashy udało się uwolnić dziewczynkę, to zanim zdołała odsunąć ją od aparatury Ivana, maszynę przeszył gigantyczny impuls elektryczny, który popłynął przez okablowanie do elektrod. Wstrząs poderwał dziewczynkę w powietrze wraz z Natashą, która ją trzymała.
Przez ułamek sekundy agentkę i Avę unieruchomiło biało-niebieskie światło i oba ciała przeszył ogromny ból. Jak się później okaże to wydarzenie wiele namiesza w życiu Czarnej Wdowy i rudowłosej, przestraszonej dziewczynki.
Przyznam szczerze, że autorka genialnie prowadzi fabułę i dba o to by nie była ona przewidywalna. Podobało mi się podczas lektury to, że niemalże każdy rozdział powodował swoiste „wow”. Cała opowieść jest nam dawkowana bardzo odkrywczo i błyskotliwie.
Od drugiego aktu każdy rozdział kończy świetnie wpleciony motyw przesłuchania. Jest to dochodzenie specjalne prowadzone przez organizację T.A.R.C.Z.A, dotyczące śmierci na służbie, Natasha Romanoff jest świadkiem. Wraz z każdym rozdziałem dostajemy dawkę elokwentnych pytań i odpowiedzi, które świetnie rozświetlają misterium całej powieści. Czytając książkę w ten sposób czytelnik czuje się jakby to on sam prowadził śledztwo.
Osiem lat pod wydarzeniach w Odessie, już po domniemanej śmierci Ivana Somodorova, akcja przenosi nas do Ameryki. Poznajemy Alexa Manora, siedemnastoletniego chłopca o zadziornym charakterze. Wraz ze swoim przyjacielem Dante Cruzem jest on pasjonatem szermierki. Alex mieszka wraz z mamą w Montclair w New Jersey.
To samo hobby podziela Ava, ta sama rudowłosa dziewczynka, którą osiem lat temu została ocalona przez Czarną Wdowę. Po traumatycznych przeżyciach w Odessie na Ukrainie, przygarnęła ją organizacja T.A.R.C.Z.A i zamknęła w luksusowej niewoli w swej tajnej siedzibie w pokoju 7B.
Jednak bystra czternastolatka po 7 latach spędzonych wśród szpiegów i agentów, ucieka wyprowadzając w pole swego strażnika. W starym chlebaku dziewczyna zabiera wiele sprzętów, które udało jej się zachomikować podczas pobytu w „przytułku amerykanów”, oraz pieniądze na bilet do Nowego Jorku. Potem błąkając się od schroniska do schroniska Ava znajduje schronienie w piwnicy ośrodka YWCA (Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Żeńskiej). Od trzech lat żyje tam wraz z kotem Sashą i przyjaciółką Oksaną. Obie trenują szermierkę.
Dowiadujemy się, że matką Avy była doktor Orlova, jedna z najlepszych fizyczek kwantowych w Europie Wschodniej.
Avę prześladują dziwne sny, w których widzi m.in. chłopca o imieniu Alex. Aby zrozumieć i lepiej poznać tajniki swego umysłu i zamglonych niekiedy wspomnień, dziewczyna szkicuje swe sny w notatniku. Wyobraźcie sobie jakie zdziwienie i szok przeżyje, gdy nagle bohater jej snów stanie przed nią żywy podczas turnieju szermierczego o Puchar Ameryki Północnej w Filadelfii.
Zarówno Alex jak i Ava znaleźli się w tym miejscu trochę przypadkowo, za namową swych przyjaciół Dantego i Oksany.
Wątki romantyczne w powieściach sensacyjnych, kryminalnych czy szpiegowskich są dla mnie subtelnym dopełnieniem całości. Chociaż wydaje mi się, że większość z Was podziela moje zdanie. W powieści pani Stohl tego wątku nie zabrakło i chwała jej za to. W tej całej historii Ava i Alex zostaną bowiem parą zakochanych ale też duetem przyjaciół, towarzyszów niedoli i po części skrzywdzonych przez los nastolatków.
„Oczy Avy obróciły się w jego kierunku. Musiał zauważyć, jak się na niego gapiła. Teraz stał na środku centrum konferencyjnego, odpowiadając jej spojrzeniem dzikich ciemnych oczu, które płonęły pod jeszcze dzikszą czupryną..”
„Czy On też je ma? Sny? Czy on mnie zna?” Ava czuła się nieswojo. Chemicznie, fizjologicznie nieswojo. Jakby mieli w sobie szalony magnesy, przez które nieodparcie ku sobie orbitowali…
Każdy szermierz obecny na turnieju musiał się zarejestrować. To właśnie wtedy życiowa droga Avy i Natashy ponownie się krzyżuje. Występująca pod fałszywą tożsamością, jako przedstawicielka USFA Jasmine Yu, Natasha sprytnie wyprowadza Avę z sali zawodów i trafiają na dach auli konferencyjnej.
W tej chwili nastolatka dowiaduje się, że bestia o której chciała zapomnieć, Ivan Somodorov, wciąż pozostaje przy życiu. Mało tego, ten szalony zabójca jest w Ameryce i chce ją dorwać. Bolesna przeszłość powróciła do dziewczyny jak najgorszy koszmar.
„Ivan Somodorov mnie szuka. Jeszcze ze mną nie skończył. To mój koniec. Igor Somodorov to mój demon.”
„Natashy wciąż wirowało przed oczami po lewym sierpowym Avy, kkiedy drzwi prowadzące na dach z hukiem otwarły się na oścież i wyskoczyła zza nich lądująca na stopach postać. – Alex? Co Ty wyprawiasz? – spytała nastolatka zszokowanym tonem”
Od tego momentu akcja nabiera tempa, pojawiają się snajperzy, którzy próbują zlikwidować, a może wyłącznie przestraszyć tę trójkę. Alex, Ava i Natasha stają się od tej chwili zlepkiem wyrzutków z wątpliwą przeszłością, której echo zaczyna ich prześladować. Uciekają, by ostatecznie znaleźć azyl w tajnym ośrodku T.A.R.C.Z.Y. w Triskelionie w Nowym Jorku.
Myślę, że w tym miejscu pora wspomnieć o narracji książki, która ma w sobie pierwiastek odmienności, wyróżnia się na tle standardowych powieści tego typu. Autorka w przemyślany sposób wykorzystuje wszelkie techniki, które mają za zadanie podkręcić tempo i wywindować poziom adrenaliny. Znajdziemy tu więc świetne dialogi, czasem okraszone ironią, kpiną i sarkazmem, innym razem przesycone wysublimowanym poczuciem humoru.
A w to wszystko wplecione są myśli i emocje głównych bohaterów wyrażane „między wierszami”. W moim odczuciu dialogi, zarówno te wypowiedziane jak i te kłębiące się w myślach, stanowią siłę narracyjną za pomocą której Stohl snuje fabułę i wprowadza czytelnika w swój wymyślony świat.
Oto Ava Orlova, zbieg sprzed trzech lat, ponownie trafia pod opiekę, a może należałoby powiedzieć „w szpony”, organizacji T.A.R.C.Z.A. Podczas ucieczki przed ludźmi Ivana, na jaw wychodzi okrutna prawda, o której ani Natasha, ani nastolatka nie miały pojęcia. Eksperyment Ivana Somodorova, noszący nazwę O.P.U.S wcale nie został zdetronizowany przed laty w Odessie. On wciąż trwa i jest bezpośrednio związany z głównymi bohaterami.
Umysły Czarnej Wdowy i młodej, zagubionej Ukrainki, zostały sprzężone. Dzięki temu Ava przejmuje myśli oraz umiejętności Natashy.
Kolejny zaskakujący fakt, który wychodzi na jaw to znajomość języka rosyjskiego Alexa. Chłopiec, który rzekomo całe życie spędził w Ameryce, nagle nieświadomie zaczyna posługiwać się obcym językiem używając przy tym wybitnego akcentu.
Tego było za wiele, nastolatkowie nie chcą zostać spętani przez macki amerykańskiej grupy wywiadowczej i uciekają z bazy Triskelionu. Oksana pomaga im dostać się na lotnisko, skąd nastolatkowie odlatują do Odessy. Ava chce raz na zawsze dowiedzieć się, jak wyglądała jej historia. Ma nadzieję, że powrót w rodzinne strony pomoże jej skleić strzępki informacji, którymi obecnie dysponuje. Natasha Romanoff rusza ich tropem…
Jakie brutalne odkrycie popchnie Czarną Wdowę do nielojalności wobec obecnego „pracodawcy” organizacji T.A.R.C.Z.A.?
Czy Avie i Natashy uda się trafić do starej stoczni? Jakie zaskakujące odkrycie wywróci świat Alexa do góry nogami? Co skrywa tajemniczy, ogromny kontener, który stoi w starym magazynie stoczniowym? Gdzie Ava i Alex znajdą stare akta traktujące o projekcie O.P.U.S? Jaką rzecz ukryła Natasha w drewnianej matrioszce w swym mieszkaniu na Ukrainie? Kim jest „Brat”? Czy wyjdzie na jaw prawdziwa tożsamość Alexa? Co miała na myśli matka Avy napominając ją aby „nauczyła się kroków, kroki są kluczem”? Jaką bliznę ma na ramieniu Natasha? Czy Ava naprawdę była królikiem doświadczalnym doktor Orlovej? Dlaczego i w jakich okolicznościach Ava przybrała przydomek Czerwona Wdowa? Jakie były prawdziwe założenia projektu O.P.U.S? Czy laboratorium Ivana zostanie odnalezione? Czy Natasha Romanoff w rzeczywistości jest tak „ślepa emocjonalnie” za jaką chce uchodzić?
Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w książce. Ja zdradziłam tylko niektóre szczegóły fabuły, gorąco polecam Wam lekturę „Czarnej Wdowy” by poznać jak potoczą się dalsze losy bohaterów. A zapewniam, że jeszcze wiele niespodzianek tam na Was czeka.
Książka Margaret Stohl zaciekawia i intryguje, pozwala wejrzeć za zmyślone, ale kto wie czy nie oparte na jakiejś dozie bestialskiej rzeczywistości, kulisy wywiadowczych rozgrywek.
Pisarka przedstawia środowisko szpiegów z wielu perspektyw. Eksponuje jego wady, ale pokazuje też zalety jakie niesie ten styl życia. Pisze o jego pięknie, barbarzyństwie i potencjale, który wciąż jest w specyficzny sposób pożytkowany.
Myślę, że nie można jej posądzić o jakiekolwiek stronnictwo, bo w swej powieści nie identyfikuje się z którąś z konkretnych stron w stylu Amerykanie stoją po stronie dobra, a Ukraińcy to wyłącznie ścieżka zła. Na szczęście brak tu takiej klasyfikacji. I choć jest to książka z gatunku fantasy, to czytelnik może poczuć, że dużo w niej realizmu.
Według mnie Czarna Wdowa to rewelacyjnie skonstruowana powieść akcji, przykuwa uwagę i zapewnia mnóstwo satysfakcji z lektury. Jeżeli lubicie pikantne szpiegowskie historie, jeżeli intryguje Was KGB, CIA, agenci i różne machinacje na szczeblu światowym, lubicie zaczytywać się w trzymających w napięciu opowieściach w których nie brakuje tajemnic, spisków i trudnych wyborów, to „Czarna Wdowa” na pewno przypadnie Wam do gustu.
Życzę Wam i sobie jak najwięcej takich hipnotyzujących i nietuzinkowych książek. Jednym słowem – polecam!
Tytuł: Czarna Wdowa Na zawsze czerwona
Autor: Margaret Stohl
Data wydania: 2016
EAN: 9788379838998
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: Miękka
Liczba stron: 472
Wiek czytelnika: 15+ lat
Seria: MARVEL
Jeżeli spodobał Ci się mój artykuł, to będzie mi bardzo miło jeśli go udostępnisz, skomentujesz, albo klikniesz lubię to na Facebooku. Zajmie Ci to chwilę, ale dla mnie będzie niezwykle motywującym znakiem, że moja praca została doceniona :)
One thought on “Czarna wdowa Margaret Stohl Marvel – recenzja”