Chrząszcz i jego chłopiec M.G. Leonard recenzja

Czy wiecie, że chrząszcze stanowią jeden z najliczniejszych rzędów gromady owadów? Dotychczas opisano mniej więcej dwa miliony gatunków owadów, ale mnóstwo czeka jeszcze na klasyfikację i odkrycie. Samych chrząszczy znamy około 400 000 gatunków, z tego w Europie Środkowej około 8000, zaś w całej Europie około 12 000 gatunków. Chrząszcze potrafią się przystosować do różnych środowisk, dlatego spotykamy wśród nich zarówno karzełki jak i prawdziwe olbrzymy. Gdyby owady zniknęły z naszej planety, życie na niej również by ustało.
Chrząszcze to bardzo interesujące owady i warto je poznać bliżej. Wiecie, że biedronka siedmiokropka to też jest chrząszcz? Żywi się ona głównie mszycami i należy do najbardziej pożytecznych gatunków owadów.
A dziś chciałabym zainteresować Was bardzo emocjonującą powieścią przygodową traktującą między innymi właśnie o tych owadach. To książka M.G. Leonard pod tytułem „Chrząszcz i jego chłopiec” wydana przez Wilgę.
Tytuł oryginału: Beetle Boy
Tytuł polski: Chrząszcz i jego chłopiec
Wydawnictwo: Wilga 2016
Ilość stron: 331
ISBN:978-83-280-3986-5
Przekład: Rafał Lisowski
Darkus Cuttle mieszka tylko z tatą Bartym, który jest naukowcem i pracuje w Muzeum Historii Naturalnej. Chłopiec jest półsierotą, jego mama zmarła przed pięcioma laty wskutek powikłań po zapaleniu płuc. Od tego czasu Darkus wraz z tatą starają się przełamać tęsknotę powstałą w wyniku tak bolesnej straty bliskiej osoby.
„Darkus zamknął się w sobie. Przestał wychodzić z domu, żeby bawić się z kolegami i nikogo nie zapraszał do siebie. Wstrząs był straszliwy. Ojca ogarnęła rozpacz. Zdarzały się dni – Darkus nazywał je czarnymi dniami – kiedy tata leżał w łóżku ze wzrokiem wbitym w ścianę, nie odzywał się, a łzy ciekły mu po policzkach. W najgorsze z czarnych dni Darkus przynosił mu herbatę i ciasteczka, siadał obok niego i czytał. Było mu podwójnie trudno, bo stracił mamę, a ojciec cały czas był taki smutny. „
I gdy wreszcie po latach mężczyznom udaje się odzyskać jako taką stabilizację emocjonalną i zaczynają cieszyć się na nowo codziennym życiem, nagle doktor Barty w niewyjaśnionych okolicznościach znika.
„Doktor Bartholomew Cuttle nie był typem człowieka, który tajemniczo znika… Był typem ojca, który może spóźnić się po ciebie do szkoły pięć minut, ale zawsze przyjdzie. Darkus wiedział, że jego tata nie był kimś, kto porzuciłby swego trzynastoletniego syna.”
Darkus jest załamany. Chłopiec najpierw spędza trzy tygodnie w sierocińcu, potem zaś opieką otacza go brat ojca – zapalony podróżnik i archeolog – profesor Maximilian Cuttle. Darkus trafiłby pod jego skrzydła od razu, lecz wuj Max przebywał w Egipcie i dopiero po pewnym czasie udało się go zawiadomić o zaistniałej sytuacji. Zatroskany mężczyzna zabiera chłopca do swego mieszkania i przydziela mu, nieco zagracony i zakurzony, pokój na poddaszu. Do tej pory pełnił on funkcję archiwum, lecz po jego uprzątnięciu i doczepieniu wygodnego hamaka do spania, stał się doskonałym kącikiem dla małego chłopca.
„Darkus wziął się do roboty. Podwinął rękawy zielonego swetra, odsłaniając chude, śniade ramiona i powlókł ciężkie pudło przez pomieszczenie. Gdy wyciągnął je za drzwi, zatoczył się do tyłu, odrywając przy tym kawałek kartonu. Zobaczył stos teczek z napisem „Projekt Fabre”, a na podłogę wysypało się coś, co wyglądało jak ludzkie zęby.
– Przepraszam, ja… – wydukał.
– Ach, zęby Nefretete. – Wuj Max przyklęknął i starannie zebrał je na dłoń. – Odłóżmy to w bezpieczne miejsce, dobrze?
– Prawdziwe zęby Nefretete? – Darkus wybałuszył oczy. – Poważnie?
– Śmiertelnie poważnie. Odkryłem jej grobowiec. Wciąż uważają go za zaginiony, ale ja go znalazłem. Te zęby – uniósł dłoń – zostały wyciągnięte z sarkofagu królowej Egiptu, która słynęła z urody… Kiedy wreszcie zdecydują się odnaleźć grobowiec, a znajdą go, bo powiedziałem gdzie jest, staruszka Nefretete okaże się bezzębna, a te maleństwa dowiodą niezbicie, że byłem tam pierwszy… Przeszłość zawsze w końcu Cię dopadnie, mój chłopcze, chcesz czy nie.”
Moi drodzy, postać wuja Maxa naprawdę Wam się spodoba. Autorka nakreśliła ją jako obraz nieco szalonego naukowca, odkrywcy i podróżnika. Dużo wie, dużo może załatwić, to facet troskliwy i szalenie mądry. Ale jak to bywa z bohaterami, brat Bartego ma coś do ukrycia. W tym cytowanym fragmencie pojawia się wątek „Projektu Fabre”, zwróćcie na niego uwagę, bo w dalszej części powieści staje się on bardzo istotny. Z czym wiąże się ten projekt i dlaczego wuj Max staje się bardzo poważny, gdy poruszany jest ten temat? Wyjaśni Wam to autorka na kartach książki.
Darkus trafia do nowej szkoły średniej – do Dworku Króla Ethelreda. „Był to gigantyczny gotycki budynek z ponurymi gargulcami wystającymi z licznych narożników.”
Tam poznaje nowych przyjaciół: Bertolta Robertsa i Virginię Wallace. Dzieciaki postanawiają wspólnie przeprowadzić śledztwo mające na celu odnalezienie ojca Darkusa. Pomaga im oczywiście wuj Max.
Pierwszym krokiem w tym kierunku jest „nieoficjalna” wyprawa do magazynów muzeum, w których pracował Barty. Wujek Max namówił do współpracy sekretarkę ojca Margaret oraz znajomego strażnika Eddiego. Choć policja przeszukała już pomieszczenie, w którym ostatni raz widziano ojca Darkusa, jednak poszukiwacze wpadają na nowy trop.
Ale w tym miejscu powinniście poznać Baxtera, bo to właśnie on pomógł chłopcu odnaleźć nowe dowody w sprawie. A kim jest Baxter? Zapewne już się domyślacie po tytule książki, że to chrząszcz. Duży, piękny i obdarzony wyjątkową inteligencją owad, który stał się przyjacielem chłopca.
W jaki sposób Darkus nawiązał przyjaźń z rzadkim rohatyńcem? Nie będę Wam zdradzać wszystkich szczegółów, zapraszam Was do lektury książki, bo cała ta historia to kawał spektakularnej przygody, którą warto przeżyć sam na sam z książką.
A więc Max i Darkus potajemnie zostają wpuszczeni do pomieszczenia, w którym pracował i zaginął Bartholomew.
„Nad drzwiami znajdowała się tabliczka z wyrytym pozłacanym napisem Kolekcja tęgopokrywych L. Cutter… To ważna mecenaska muzeum. Sponsoruje kolekcję chrząszczy. Muzeum Historii Naturalnej ma największą taką kolekcję na całym świecie, więc opieka nad nią dużo kosztuje.”
Pokój skrywał wiele gablot, w których znajdowała się cała masa martwych chrząszczy przyszpilonych pod szybą do białego tła, każdy ze schludnym czerwonym podpisem.
” – Chcę zobaczyć chrząszcze na które patrzył tata.
– Trzecia kolumna, część środkowa. Znajdziesz trzy szuflady oznaczone niebieskimi nalepkami. Kiedy przyszłam tu z policją, były wysunięte.”
Gabloty Bartego okazały się być puste. Ku zdziwieniu sekretarki Margaret oraz Darkusa, chrząszcze zniknęły. Nagle Baxter ruszył do kratki wentylacyjnej i przyciągnął z jej środka okulary należące do ojca Darkusa.
Chłopiec był pewny, że jego tata potrzebuje pomocy. Okoliczności zaginięcia naukowca były bowiem bardzo dziwne. Dochodzenie w muzeum przerwało przybycie dziwnej kobiety – Lucretii Cutter, na szczęście nasi detektywi zdążyli umknąć i zatuszować swą wizytę.
Po powrocie do domu Darkus wraz z wujem przygotowują „mieszkanie” dla Baxtera, który otrzymuje swe lokum w akwarium wyścielonym ściółką dębową i korą. Jak już wiecie, chrząszcz okazał się być wybitnie inteligentnym owadem, więc i jego sypiania musiała wyglądać „wyjątkowo”. Jeżeli jesteście ciekawi, z czego powstała, to koniecznie zajrzyjcie do książki.
Gdy chłopiec bawi się w ogrodzie i bada „iloraz inteligencji” Baxtera, nagle do jego uszu dobiegają krzyki. To kłótnia sąsiadów.
” – To twoja zatęchła nora jest tutaj problemem.
– Posprzątam pokój, jak ty posprzątasz ogródek.
– Po prostu POZABIJAJ TE PARSZYWE CHRZĄSZCZE, ty flejo!
Darkus zerwał się na równe nogi. Chrząszcze? U sąsiadów jest więcej chrząszczy?.. Co, jeśli też są wyjątkowe, jak Baxter? Pobiegł do rozsypującej się szopy na końcu ogródka, wszedł na butwiejący parapet, a potem wspiął się na omszały dach, przeczołgał do murka i położył na nim na płask. Kiedy spojrzał w dół na podwórko po drugiej stronie, aż cicho gwizdnął z zaskoczenia. Było wypełniono meblami.”
Jak sami się już domyślacie, sąsiedzi profesora Maxa to dziwne typy. Jeden jest maniakiem antyków i zbiera stare meble upychając je przed domem „pod chmurką”. Drugi to obleśny grubas, który żyje na bakier z porządkiem i dzieli pomieszczenie wraz z wielką kolonią owadów tęgopokrywych.
Darkus postanawia zakraść się do domu kłótliwych sąsiadów i zorientować się, czy jego teoria o inteligentnych owadach się potwierdzi. Niestety mozolna i niebezpieczna wyprawa kończy się wpadką. Niegodziwcy łapią chłopca i związują linami. Jednak odkrywa on, że istotnie roi się tam od chrząszczy wielu gatunków. Owady żyją w stercie brudnych, zapleśniałych naczyń, która zalega w pokoju grubego Humphreya Gamble.
Moi drodzy, ten rozdział książki jest tak samo fascynujący, jak i też budzący wstręt. Bo wyobraźcie sobie dywan z chrząszczy oraz mnogość czułek i małych nóżek, które wyglądają z filiżanek i zakamarków pokoju. Słuszne uczucie, przychodzi na myśl: bleeeeee…
Ale autorka powieści tak sprytnie przekuła obrzydzenie w ciekawość, iż w miarę czytania wcale nie czujemy odrazy, a wręcz przeciwnie pojawia się zachwyt. Bo oto kolonia inteligentnych owadów wraz z Baxterem na czele rusza by uwolnić chłopca. Korzystając z okazji, iż pod dom sąsiadów przybywa szalona Lucretia Cutter, Darkusowi udaje się uciec. Przy okazji barykaduje on drzwi do pokoju, zapierając je starym fotelem.
W końcu jego przypuszczenia okazują się trafne – owady z sąsiedztwa to równie wyjątkowe stworzenia co Baxter.
Chłopiec następnego dnia idzie do szkoły i o całym zdarzeniu opowiada przyjaciołom. Razem udają się na podwórko „umarłych mebli”.
„Postanowili, że na początek muszą zbudować obóz w Lesie Mebli, żeby mieć oko na Salon. Virginia chciała wspiąć się na jawor i zobaczyć chrząszcze, ale Darkus uznał, że powinni zaczekać, aż Humphrey i Pickering wyjdą z domu, z Bertolt stanowczo się z nim zgodził…
Pod murami ogrodu w południowym rogu podwórka, tak daleko od Salonu, jak to tylko możliwe, z wysokich kawałków mebli zbudowali rodzaj szałasu, a dach zrobili z płacht brezentu. Wciągnęli do środka zegar stojący, wraz z zamieszkałą w nim myszą, a z czarnych drzwi ze srebrnym numerem 73 utworzyli wejście.”
Gdy tylko sąsiedzi wychodzą z domu, dzieciaki od razu ruszają na zwiady. Okazuje się, że Baxter doskonale się dogaduje z kolonią chrząszczy. Mali detektywi sprawdzają przy okazji jakie tajemnice skrywa zarośnięte wejście po drugiej stronie drzewa. Odnajdują tam małą, zapuszczoną kuchnię oraz ubikację, pracownię oraz dodatkowe wejście do górnej kuchni sąsiadów.
„Darkus stał pośrodku pracowni pełnej elementów maszyn do szycia. Bladoniebieska tablica z napisem <Salon dziewiarsko krawiecki Fanny Flooter> leżała obok rozbitej gabloty mieszczącej pokryty pajęczyną kłębek żółtej wełny. Wszędzie widziało się ślady życia owadów. Ciemne pancerze wyłaniały się z zakątków i znikały, połyskując w półświetle; chrząszcze krążyły swoimi drogami.”
Wyprawa do krainy chrząszczy zaowocowała nie tylko zdobycie informacji, ale również do ekipy Darkusa dołączył nowy przyjaciel – świetlik Newton. Komu tym razem udało się nawiązać przyjacielską nić porozumienia z owadem? Dowiecie się z książki.
Dzieciaki, pełne planów, zbierają się w pokoju Darkusa. Zaintrygowane tajemnicą skrywaną przez profesora Maxa, dotyczącą Lucretii Cutter, postanawiają pociągnąć wuja za język.
” – Więc byłam ciekawa – ciągnęła Virginia – jak rozpoznał Pan Lucretię Cutter w muzeum?
– Jak ją poznałeś? – zapytał Darkus.
– Przez Barty`ego – przyznał wuj – Przedstawił nas sobie na przyjęciu. Poznali się na uczelni. To było dawno temu Darkusie. Twój ojciec nie rozmawiał z tą kobietą od 15 lat.
– To dlaczego przyjechała do muzeum i dlaczego jej nazwisko wisi nad wejściem do sali, z której zniknął?..
– Barty specjalizował się w chrząszczach, ale Lucretia była badaczką innego rodzaju, genetyczką. Chrząszczami zainteresowała się chyba przez znajomość z Bartym. Jego pasja była zaraźliwa.”
Niestety dzieci nie dowiedziały się zbyt wiele, bo wuj Max „zdezerterował” pod pretekstem uzupełnienia herbatników.
Kolejne dni mijały im na udoskonalaniu bazy w Lesie Mebli oraz instalowaniu pułapek. Darkus postanowił odwiedzić córkę owianej złą sławą bogatej kolekcjonerki chrząszczy – Novak Cutter, która mieszkała wraz z matką w rezydencji „Wyniosły Szczyt”. Pech chciał, że na swej drodze spotkał swych okropnych sąsiadów!
Jak skończyło się to spotkanie? Czy Pickering i Humphrey dorwą chłopca? Dlaczego w ogóle się tam znaleźli?
Czy spotkanie Darkusa z córką pani Cutter dojdzie do skutku?
Kim jest Gerard, człowiek mówiący z francuskim akcentem? Czy okaże się on wrogiem czy sprzymierzeńcem?
Co skrywa nazwa Cutter Couture i kto za nią stoi? Kim jest Lucy Johnstone?
Do jakich celów Lucretia Cutter wykorzystuje Biały Pokój w swej rezydencji? Jakie wyposażenie skrywa to pomieszczenie?
Kim lub czym jest złowieszcza projektantka mody i dlaczego spod jej sukni wystają pazury?
Dlaczego Lucretia Cutter ma na biurku zdjęcie grupy ludzi w białych kitlach, wśród których widnieje również sylwetka ojca Darkusa – Bartego?
Jakie przedsięwzięcie kryje się pod kryptoninem „Projekt Fabre”?
Czy córka Lucretii pomoże Darkusowi w poszukiwaniach ojca?
Czy Barty zostanie odnaleziony?
Czy Virginia dostanie swego upragnionego przyjaciela chrząszcza ?
Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w książce, nie będę psuć Wam efektu zaskoczenia i zabierać radości z czytania. Naprawdę jest to kawał dobrej opowieści, a czytając ją nie tylko przestaniecie się bać chrząszczy, ale kto wie, może nawet je polubicie.
Jak zaobserwowaliście już na zdjęciach, książka ma miękką oprawę i utrzymana jest w kolorystyce pomarańczowo – niebieskiej. Czcionka duża, wyraźna, oczy nie męczą się podczas czytania. Ponadto strony książki mają szerokie marginesy, przez co sam tekst jest przejrzyście ułożony. W tekst wkomponowano kilka czarno-białych ilustracji.
Książka podzielona jest na 24 rozdziały, które zawierają fabułę książki. Ale na końcu dodano również mały słowniczek entymologa oraz wykaz nazw chrząszczy występujących w książce.
To idealna lektura dla chłopców, bo poznajemy świat widziany z perspektywy przeciętnego nastolatka – Darkusa. Dzięki wątkom przyrodniczym zawartym w książce możemy przyswoić wiele cennych informacji o owadach. Jeżeli zatem Wasi synowie czy kuzyni stronią od książek, to warto podsunąć im tę pozycję. Dzięki niej będą mogli poczuć magię słowa pisanego i poczuć jak potrafi ono pobudzić wyobraźnię i dostarczyć wielu niezwykłych doznań emocjonalnych.
Dzięki temu, iż autorka porusza trochę trudne tematy, to młody odbiorca może łatwo utożsamić się z bohaterem literackim. Poznając jego perypetie dziecko dowie się jakie wartości warto w życiu pielęgnować.
Należy pokazywać nastolatkom, że życie różnie się układa. Człowiek nie ma save`ów jak w grze, nie może umrzeć a potem wczytać czy poprawić życia od wybranego momentu. Mama Darkusa zmarła, mimo tego chłopiec okazał ogromną siłę woli, nie poddał się cierpieniu. Mało tego, wspierał ojca, który tkwił w wielkiej depresji. Dzięki jego staraniom udało się im obu odzyskać radość życia. Darkus nie poddał się również wtedy, gdy jego tata zaginął. Trzeba zawsze walczyć o rodzinę i wierzyć w nią.
„Chrząszcz i jego chłopiec” to naprawdę intrygująca, wciągająca opowieść z dużą dozą przygód, które warto przeżyć wraz z Darkusem, Baxterem i ich paczką przyjaciół. Bardzo życiowa historia, o klasycznym, zawsze aktualnym konflikcie dobra i zła.
Zawiera mądre przesłanie dla dzieci i młodzieży:
- nigdy nie należy się poddawać,
- przyjaciele to skarb, o który należy się troszczyć,
- trzeba poświęcać swój czas bliskim, wspierać ich, zwłaszcza w trudnych chwilach,
- warto rozwijać swoje pasje i cały czas się dokształcać,
- w życiu konsekwentne działanie przynosi zamierzone efekty,
- warto pracować na cierpliwością i wytrwałością,
- pielęgnujmy w sobie dobro,
- przypominajmy i pielęgnujmy dobre nawyki,
- należy szanować każde życie, które zrodziło się na naszej planecie, bo nawet mały owad zasługuje na nie tak samo jak my homo sapiens,
- zwierzęta też odczuwają ból i mają swoje emocje, możemy nie rozumieć ich mowy i zachowań, ale to nie znaczy, że możemy je krzywdzić, trzymać w niewoli i zabijać,
- zawsze miejmy w sobie nadzieję, na lepsze jutro, na lepszy czas, nawet gdy jakaś sytuacja wygląda beznadziejnie, to ta wewnętrzna wiara daje nam siłę i pomaga przezwyciężać przeszkody jakie stawia nam życie,
- no i nie bójmy się marzyć, zawsze trzeba mieć cel do którego będziemy dążyć.
Fabuła wzrusza i zachwyca rozmachem wyobraźni. Czasami nas zasmuci, srodze przestraszy, by za chwilę zmusić do refleksji i rozbawić.
„Darkus wyskoczył przez drzwi, a Baxter poderwał się i frunął nad jego ramieniem. Chłopiec kątek oka zobaczył dwa czarne pazury wierzgające pod suknią Lucretii Cutter… Nadchodziła, była niemożliwie wysoka. Głową ocierała o sufit, gdy mknęła w stronę Darkusa z przerażającą prędkością, szeroko rozpościerając ręce i mierząc w niego hebanową laską. Zamarł z przerażenia. Rozległ się ogłuszający trzask. W szoku zatoczył się do przodu. Ona do niego strzeliła!”
Naprawdę godna polecenia książka, znakomicie potrafi zaczarować czytelnika i zaszczepić w nim podziw i uwielbienie dla potęgi dzikiej przyrody i świata owadów. Jest także historią o budującej przyjaźni owada i człowieka. Gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po tę powieść. Nie zawiedziecie się!
Uwaga! Na końcu książki jest zapowiedź jej kontynuacji. II tom będzie nosił tytuł „Królowa chrząszczy”. No to czekamy.
CIEKAWOSTKA!
Zdjęcia wykonano w ruinach bastejowego zamku szlacheckiego w Krupe (centralna cześć woj. lubelskiego. 10 km na północ od Krasnegostawu, 20 km na południowy zachód od Chełma).
Pokaźnych rozmiarów ruiny zamku w Krupem stoją przy rozlewiskach dopływu rzeki Wieprz. Ich częścią jest jeziorko znajdujące się tuż przy zamku od strony północnej.
Obok zamku stoi jeszcze dwór Reyów z XVIII wieku. Jest co prawda ogrodzony, ale można się do niego dostać od strony jeziora
Zachęcam Was do zapoznania się z innymi moimi recenzjami książek z wydawnictwa Wilga, są równie wciągające i ciekawe dlatego gorąco je Wam polecam!
Kliknij TUTAJ – Spirit Animals tom I (fantastyka)
Kliknij TUTAJ – Spirit Animals tom IV (fantastyka)
Kliknij TUTAJ – Alfie BLOOM tom I (opowieść przypominająca klimatem Harrego Pottera)
Kliknij TUTAJ – Alfie BLOOM tom I (opowieść przypominająca klimatem Harrego Pottera)
Kliknij TUTAJ – kartonowe książeczki edukacyjne dla najmłodszych
Kliknij TUTAJ – książeczka dla dzieci Małpka jest głodna
Jeżeli spodobał Ci się mój artykuł, to będzie mi bardzo miło jeśli go udostępnisz, skomentujesz, albo klikniesz lubię to na Facebooku. Zajmie Ci to chwilę, ale dla mnie będzie niezwykle motywującym znakiem, że moja praca została doceniona.